One Shot zadedykowany Rikeroholic
„Rydel”
Wracałam
właśnie z zakupów, kiedy pod moim domem zobaczyłam bezdomnego kotka. Piątego w
tym miesiącu. Zabrałam go do domu jak cztery poprzednie. Nazywają się: Rik,
Rocky, Rossy i Ryry. Ten będzie Ell. Brakuje jeszcze jednego, który nazywałby
się Delly.
-
Już jestem! - krzyknęłam od wejścia. Zakupy rzuciłam w swoim pokoju, a kotka
zabrałam do łazienki. Wstawiłam go do wanny i wykąpałam. Następnie nakarmiłam
go i zabrałam do weterynarza, który zbadał i zaszczepił kociaka. Zabrałam Ella
do sklepu i kupiłam mu obróżkę, zabawki i kocyk. Przeszczęśliwa wróciłam do
domu. Mały Ell pobiegł do kuchni i przestraszył Stormie.
-
Co to jest!? Kolejny kot!? - wrzeszczała na cały dom.
-
Tak. To kolejny kot. Nazywa się Ell. - uspokoiłam mamę.
-
Rydel, ile razy mam Ci powtarzać, że nasz dom jest za mały na tyle zwierząt?
-
Ale mamo... - jęczałam.
-
Żadnego ale. Zabieraj kota i idź do siebie.
Zrobiłam
tak jak mama kazała. Zabrałam kotka i poszłam do swojego pokoju. Tam czekały
moje cztery pozostałe koty. Pobawiłam się z całą moją piątką.
*kilka
dni później*
„Ross”
Dziś
mamy wywiad w telewizji śniadaniowej. Wszyscy zebraliśmy się w studiu
punktualnie o 9. Weszliśmy na wizję. Zaśpiewaliśmy całą EP-kę Heart Made Up
On You. Usiedliśmy na kanapie. Rydel niańczyła swoje kotki. Gdy prezenter
telewizyjny oddał jej głos nawijała tylko i wyłącznie o swoich kotkach. W
pewnym momencie kotek Ell uciekł.
-
Ell gdzie jesteś? - wołała.
-
Cały czas jestem tutaj. - odezwał się nasz perkusista.
-
Nie o Ciebie chodzi tylko o kotka. - Rydel wybiegła ze studia.
-
Ross, teraz Ty odpowiesz na kilka pytań. - zestresowałem się na te słowa.
-
Dobrze. Proszę pytajcie. - nie dałem po sobie poznać, że się boję tych pytań.
-
Tak, więc pierwsze pytanie. Co jest między Tobą, a Laurą Marano?
-
Nic. Jesteśmy tylko przyjaciółmi.
-
Ale na pewno?
-
Na pewno.
-
Jakoś Ci nie wierzymy. Po za tym mamy dowody na Raurę. Dała je nam twoja mama.-
pokazał mi kilka zdjęć. Na jednym z nich całowałem się z Lau, a na drugim byłem
z nią w łóżku. Teraz będzie ciężko wszystkiemu zaprzeczyć, ale spróbuję.
-
Te zdjęcia są zrobione w photoshoopie! - krzyknąłem zdenerwowany i wstałem z
kanapy.
-
Ross spokojnie. - Rik położył mi rękę na ramieniu i posadził mnie na kanapie. -
Oni to robią celowo.
Słowa
Rika mnie uspokoiły. Teraz nie dam się sprowokować, a mój sekret zostanie
bezpieczny.
„Rydel”
Po
pół godzinie znalazłam kotka w schowku na miotły. Gdy nachyliłam się by go
podnieść, ktoś zamknął mnie tam na klucz. Waliłam w drzwi, ale na próżno. Gdy
wyważyłam zamek i wyszłam było już po wywiedzie. Zobaczyłam Laurę w studiu.
Pogadałyśmy chwilę, bo pojawił się Ross.
-
Lau, musimy pogadać. - chwycił ją za rękę i zaprowadził w inny kąt. Do mnie
podszedł Ell.
-
Delly muszę Ci coś wyznać. Kocham Cię i chcę z Tobą być mimo iż jesteś taką
kociarą.
-
Ja też Cię kocham. - pocałowaliśmy się.
Tymczasem
Ross oświadczył się Lau. Wszyscy to widzieli i słyszeli, bo kamery nie były
wyłączone, a Ross nie oddał mikrofonu.
-
Teraz to nie dadzą im spokoju. - śmiałam się z Raury, którą cały czas ktoś
zaczepiał.
-
Ell, my będziemy się ukrywać by mieć spokój? - spytałam się go słodko.
-
Jak chcesz księżniczko. - pocałowaliśmy się.
------------------------
Hejka.
Zauważyliście jakiekolwiek powiązanie między tym One Shotem a poprzednim?
Pozdrawiam i do napisania <3
Dziękuje za dedykację tak cudownego One Shota.
OdpowiedzUsuńChyba wiedziałaś, że uwielbiam Rydellington ;)
Delly jako kociara wymiata :) a i pojawiła się Raura.
Pozdrowionka i czekam na next <3